sobota, 7 grudnia 2013

Grudzień ... Dzień sw. Mikołaja... i my:D

Zaczął się grudzień.. Szok szok szok...

Za parę dni Święta.. a ja modle się o pogodę, bo nie myślę utknąć tu na święta.. A jak na razie minął dzień św. Mikołaja.. Adaś zadowolony baardzo.. Hanusia jeszcze niewiele wie, ale na pewno tez przyjemnie jej z mikołajkowa pozytywką..

Moje dziecko dziś kończy 4 tygodnie, a mnie się chce strasznie płakać jak wyjmuje co jednego ciuszka a on jest akurat.. i 3 pary śpiochów które są już za małe!! Ja nie chce żeby nam ten czas tak szybko mijał..

A tu moje Mikołajki..

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Ogarnięta...

Można powiedzieć że w końcu się ogarnęłam...

Hania jest kochana osóbką... A Adaś uwielbia siostrę...
Dziś pierwszy dzień jak jesteśmy same.. Mama wyjechała w sobotę.. Mąż do pracy.. Adaś do przedszkola..

Świat stał się trochę przewrócony do góry nogami.. ale pomału dajemy radę..
Hania je bardzo ładnie udało się przezwyciężyć problemy z piersiami ,a właściwie brodawkami. Teraz spokojnie się karmimy..
 KOCHAM!!!!!!!!!!!!
 Sens mojego życia...

 Pierwszy spacerek:P
Taka jestem silna od urodzenia się bardzo dźwigam...


Mam już 3 tygodnie... Ważę 4200g i rosnę.. śpiochy robią się małe..

Mama oducza mnie przyzwyczajeń babci.. tzn staramy ograniczyć bujanie..

Już coraz więcej patrze na świat.. rozglądam się i obserwuje mieszkanie...



Pozdrawiamy do następnego kliknięcia...

środa, 23 października 2013

Czekamy odliczamy wycieczkujemy:D

 Korzystamy ostatnio dość intensywnie z pięknej pogody:)



 Kataru brak!!
 Kaszlu brak!!
 Gorączki niiiimaaaa!!!
 Czyż nie jest pieknie:D


Jeszcze parę dni i będziemy mieć Hanie:) i już tylko wszyscy na to czekamy...

czwartek, 17 października 2013

"Jesienią"

 Jesienią, jesienią
Sady się rumienią:
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się jak gwiazdy
Pomiędzy listeczki.
- Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!
- Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.

Witajcie... Zaczęła się jesień... U nas jest pięknie.. Nawet mimo złej pogody dywany z liści masa koloru ... uwielbiam:)



 A tu moje Pysiątko:) Właśnie wraca z przedszkola:) 




 









Z Hanią mamy się dobrze. Mała  jest naszykowana do wyjścia, Wiec chodzimy chodzimy i czekamy. 
 Malutka ma ok 3kg. Zaczynamy odliczanie....

piątek, 27 września 2013

Czyżby lepszy dzień?

Od poniedziałkowej wizyty troszkę się u mnie zmieniło.

Mała na tyle jest nisko, że mamy zalecenie co najmniej 2 tygodnie leżeć.

Powiem tak.. Nie jest to łatwe z 5- latkiem, który domaga się jedzenia, zabawy, UWAGI....
Ale jakoś do wczoraj leżałam.. Wczoraj też przelało się coś we mnie.. musiałam wstać odkurzyć i wyprasować pranie z 2 tygodni...
Ja tak nie umiem... Oczywiście wszystko zrobione w granicach rozsądku z przerwami na leżenie... ALE MUSIAŁAM!!!

Wizytę kolejna mam już we wtorek:)  i jeśli tylko się nic nie pogorszyło z moja szyjką to wyruszę pobiegać jeszcze po sklepach:P

Adaś od poniedziałku zakatarzony, teraz do tego doszedł kaszel... ale i tak dzielnie się trzyma.
Gdyby nie nowy rower to podejrzewam, że nie chciałby z łóżka wstać żeby się zebrać do przedszkola..
Ale dziś PIĄTEK....

39 dni do końca...

wtorek, 17 września 2013

Szaro buro i ponuro:)

Od tygodnia pogoda nas nie rozpieszcza. Co chwile przechodzą gigantyczne chmury, a ja ratuje sie żeby nie zwariować w domu.. A to nasz ponury widok z okna...




Synunio moje strasznie się nudzi.
Ale na prawdę nie starcza nam gier i zabaw żeby spędzać kolejny dzień podczas takiej pogody:(



Po za tym zamówiliśmy Adasiowi rowerek:P ktoś  powie czubki- no ale ceny są teraz mniejsze... A może nasze dziecko będzie miało możliwość pośmigać jeszcze.
A nie ukrywam wkurzyliśmy się bardzo  na poprzedni.

Siedzę sama już 3 tydzień... Nudzi mi się bardzo.. Dla Hani przygotowane już wszystko!
Choć jeszcze zamówiłam taką pościel..


 





 Dla mnie cudowna i śliczna.. Nie mogłam się powstrzymać:P
Do tego 2 bodziaki:) 













A dziś my 34 tydz...


wtorek, 10 września 2013

Brak weny.. Totalne zmęczenie..

Nie wiem co napisać..
nic nowego specjalnie się nie dzieje.
Adaś chodzi do przedszkola, a ja mogę odpocząć 

W piątek miałam wizytę. Mała nadal jest dziewczynka i już nic się nie zmieni..
Wazy 1880g.. Ułożona jest już główka w dół.. 
A ja mam wyluzować pić herbatkę z żurawiną i za 2 tygodnie kolejna wizyta. Szyjka się skraca i otwiera, a przed nami co najmniej 4 tygodnie. KTG w normie skurczy nie ma.

A ja zastanawiam się czy wszystko mam?
Lista sprawdzona torba spakowana...
Termin wizyty kolejnej na 23 września... termin meldunku w szpitalu zrobiony na 7 października..

Wydaje się że wszystko a jednak mam wrażenie jakbym o czymś zapomniała????


poniedziałek, 2 września 2013

Czas przedszkola, ciszy....i przyspieszonego czasu:)

Poniedziałek... Znów kolejny poniedziałek...
Ale już nie letni... Wrześniowy!!!!

Rany gdzie mi uciekły wakacje?! Tak dużo się działo a tu już wrzesień!

Mój syn od dziś powinien być w przedszkolu ale w nim nie jest;/
Ale to nie jego wina, po prostu mamusia jest już do tego stopnia roztrzepana, że pomyliłam terminy rozpoczęcia przedszkola:P.
Czyli moje dziecko jako już stare dziecko powinno iść dziś do przedszkola, a nowe dzieciaki zaczynają jutro.. nie wiem o co kaman ale ten drugi termin mi utkwił bardziej..

Czekam na jutrzejszy dzień kiedy to od 8-14 bede SAMA!!! SAMA!!! Odpocznę, pośpię i moim żółwim tempem zrobię sobie wszystko na spokojnie:)


A co u mnie?? Hmmm od tygodnia mam niezła wysypkę, która mnie nieziemsko swędzi;/ Byłam na badaniach i na razie czekam na odzew jeśli nie zadzwonią tzn: że uczulenie i nadal zażywać wapno i smarować Fenistilem i spróbować się nie wściec!!!!!!!!
Przytyłam zaledwie 2 kg:) od poczęcia:) i jak narazie wszystko na swoim miejscu.
W piatek czeka nas wizyta i oglądanie malutkiej... Ciekawe czy się przekręci?
7 października jestem już umówiona w szpitalu na zameldowaniu się :) A tam ostatecznie wszystko się okaże:)

A to my 32 tydz Ciąży...

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Poniedziałkowo:P

Jak na nowy tydzień przystało zostaliśmy z synem sami. Mąż wyjechał o 6 a my... pospaliśmy trochę i się nudzimy.. Adaś ma nowy pomysł na zabawę i wcale mi się nie spieszy do tego czego on chce, a otóż wymyślił że chce już śnieg...

Ja się nie zgadzam NIE NIE NIE....

Jak na razie z sanek nie schodzi, dookoła wala się masa samochodzików , a na stole masa: malowanek, kredek, farbek i co dusza zapragnie. Ehhh a ja nie mam normalnie siły już tego zbierać. Z reszta co mi tam cały tydzień siedzę sama, wiec niech się bawi..

Jutro zaczynam 30 tydzień ciąży.. Czas leci mi normalnie przez palce.. Do tego pomału rośniemy co za tym idzie, dochodzi mi więcej dolegliwości ciążowych: Ból biodra, pleców, ciągle siusianie i mega senność-którą muszę zwalczać bo mam starszaka:P ...


 Z tą huśtawka nastrojów to prawda. Do tej pory nie byłam specjalnie męcząca, ale od jakiegoś tygodnia sama stwierdzam że jestem okropna:P




wtorek, 13 sierpnia 2013

Świąteczny tydzień

W weekend mieliśmy gości, a z nimi byliśmy na dwóch wycieczkach. Pokazaliśmy im miejsca już nam dobrze znane. No ale ja to wczoraj odcierpiałam...

Dziś zapowiada się całkiem dobry dzień. Ale szkoda że bez męża. W tym tygodniu od poniedziałku do środy siedzę sama. Ale plus jest taki, że od czwartku do niedzieli mamy długi weekend:)
Mam nadzieję że spędzimy go miło bez niespodzianek i już żadnych wyjazdów.

Dziś zaczynam też 29 tydzień ciąży... Czuje się dobrze, mała daje do wiwatu jak zaczyna się kręcić ;P
Mam to szczęście że nie puchną mi nogi ani żadna cześć ciała. Piersi nadal mieszczą się w moim staniku;) a biodra się nie poszerzyły;P



poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Padnięta;/

Nie mam dziś wyjątkowo siły.  Jestem zmęczona niewyspana i płaczliwa dziś.
Brakuje mi męża...

Synek od dziś ma wakacje... a ja nie mam sił dla niego... Potrzebuje, aby ktoś się nim zajął choć jeden dzień. A dziś wyjątkowo się ze mną nudzi:(

wtorek, 6 sierpnia 2013

Kolejny tydzień - nudny tydzień

Zaczynamy 28 tydzień ciąży... i jak dla mnie nudny tydzień.
Mąż mój kochany wyjechał do pracy i wróci w piątek, synka dałam na ostatni tydzień do przedszkola. Trochę go niestety ominęło, gdyż od czerwca w przedszkolu już nie był.

A ja mam tydzień luzu i wolności. Skupiam się na porządkach i odpoczywaniu.
Moim przyjacielem w tym tygodniu jest wiatrak... nie wyobrażam sobie życia bez niego,
 w te dochodzące do 50 stopni upały.

A oto my:


Nie wyglądam zbyt zjawiskowo, ale cóż spać kiedyś trzeba. A to właśnie było zdjęcie po drzemce.

piątek, 2 sierpnia 2013

Podsumowanie po wizycie:)

Dziś byliśmy na wizycie wszystko bardzo dobrze. Mała waży już 966g. Ma pięknego buziaka.
 A mama miała dziś badanie glukozy i mój cukier wynosi 121:/ musimy się pilnować ze słodyczami, owocami i ciastami:(

 A oto nasz Hania:P

Ostatnim razem troszkę pobuszowałam po sklepach i udało mi się kupić parę drobiazgów dla malutkiej...









Po za tym u nas gorąco bardzo gorąco.   Także zbawienny wpływ ma działanie wentylatora:)

czwartek, 1 sierpnia 2013

27 tydzień ciąży

Mój brzuszek w końcu wyruszył  w stronę rośnięcia.

Jutro mam wizytę.. W tym też test glukozy.. Trochę się denerwuje czy wyniki będą poprawne ponieważ zaobserwowałam, że kiedy zjem robię się bardzo śpiaca.


Jutro pochwalimy się zdjęciami z wizyty:) Trzymajmy kciuki aby były wyraźne:)

środa, 31 lipca 2013

Intensywny tydzień....

 Od przyjazdu mam dość intensywnie spędzane dni..
Przyjechała ze mną siostra i jej koleżanka,  więc chce im jak najwięcej pokazać..
Udaje nam się jak na razie w 80% :P

Także wakacji ciąg dalszy, pochwale się nowym miejscem które warto zwiedzić. To St. Englmar..


 Tu zjeżdżalnia Rollercoasterów niestety nie zdążyliśmy się załapać na zjazd:)


 Naprawdę bardzo polecam zdjęcia nie oddadzą wszystkiego. Widoki są przepiękne.

Taras widokowy robi wrażenie:)
 Adaśko miał kupę frajdy z posągów krów:P


Byliśmy na wysokości 30m nad ziemią.
moje nogi ledwo chodziły trzęsły się jak galareta:P










Poprzednia wycieczka była do Bayern Parku rozrywka dla każdego w każdym wieku..












To chyba na tyle bo mi miejsca braknie:)