poniedziałek, 25 marca 2013

Przeddzień...

Jutro wyjeżdżamy na święta do Polski. Nie wiem jak ja zniosę podróż, jak mam mdłości i czuje ciągły głód. Staram się nie najadać,  a mimo wszystko to co zjem to ciągle nie to!

W tym wszystkim zakipiały synek z okropnym kaszlem i katarem i jeszcze na antybiotyku na stan zapalny zęba. Ale obstawiam że będzie dobrze, podróż zleci szybko, a mąż zlituje się nade mną i w końcu kupi mi KEBABA. To jest to co chodzi za mną już z tydzień. I jak mi ktoś powie że kobieta
w ciąży zachcianki sobie tylko wmawia to go odszczele. Albo oddam mu to ciągłe uczucie głodu!

Podejrzewam że do świąt już nie napisze... dlatego tez z tej okazji już dziś Życzę Wam:


Mnóstwo życzeń w koszyczku przy wielkanocnym stoliczku,
 kolorowych pisanek 
i mokrych ubranek w lany poniedziałek.

piątek, 22 marca 2013

Piekne serduszko

Wczoraj był ten dzień, wyczekany i moment wyciszenia się.

Pierwszą wizytę miałam u dentysty. Na moja jedna wbiła się cała nasza rodzinka:) Nie ma to jak hurtowo załatwiać zęby:)
Na prawdę nie wiem czy ja nie spotkałam się z taką dentystka jak pani Tina. Bardzo miła kobietka. Zrobiła mi zęba w 7 min!!! Fakt to tylko włożenie plomby, ale super kobietka. Mężuś miał niewielka poprawkę, a synuś za nic na świecie nie siadł na fotel. I tym jestem załamana, bo ma stan zapalny po raz 10 jednego zęba, a mnie już ręce opadają. Zostało nam nadal smarować mu maścią z szałwi.
Od razu mówię że płukanie nie wchodzi w grę ponieważ on to wypija.


I nasza druga wizyta bardzo ważna. Zobaczyliśmy nasza kruszynkę!!!!

Boobofrutek rośnie! I serduszko pięknie bije:) Mamusia jest szczęśliwa i wkońcu spokojna.
Wizyta nam się trochę przeciągnęła musieliśmy trochę poczekać.
Mąż stwierdził że to na prawdę sympatyczna lekarka.



i tak właściwie zapomniałam zapytać o parę rzeczy, ale najważniejsze że wyniki mam bardzo dobre. I Alles ist ornung!







Tu nasza kropeczka z dnia 5.03





Tu nasza kropeczka z dnia 21.03









Kolejna wizyta 11.04.2013



Niestety na wizytę musieliśmy zabrać synka. Synek podbił serca Pań z poczekalni, recepcji a na koniec Pani Doktor:) To moje dziecko się nie obędzie w przyszłości bez KOBIET!

poniedziałek, 18 marca 2013

Byle do czwartku...

Minął weekend, a  ja dostaje korbki lekko:/

Ciągle zastanawiam się nad brakiem objawów ciążowych?
Zastanawiam się czy wszystko w porządku ?
Czy ciąża się rozwija?
I czy zobaczę bijące serduszko?


Po za tym weekend minął spokojnie. Przemeblowaliśmy pokoik Adasia.
Później dołączymy jego łóżeczko od kompletu.. i w ogóle  będziemy musieli mieszkanie dostosować do czterech osób:)

środa, 13 marca 2013

Brak neta'!!

Jak tytuł mówi nie było mnie tydzień czasu, ponieważ nie było internetu.

Szkoda gadać co ja przeżyłam bez kontaktu ze światem?

   Tak czy siak u nas wszystko dobrze:) Adaś odpukać zdrowy chodzi do przedszkola, robi od groma plac manualnych i plastycznych . Jednym słowem zaczyna mi brakować miejsca do chowania jego prac.
   Dziś też na pytanie czy jemy frytki dostaje odpowiedź : nie mamo ja chce żelki... Boszz to dziadostwo ale sama je lubie:P  Także kompromis taki, że dostaje 4 tyle ile ma lat i ani jedej więcej!


Druga sprawa: Tydzień spędzony na oglądaniu telewizji, gdyż temperatura od 15 stopni na plusie zaczęła nagle spadać do 3 w ciągu dnia, a w nocy do -10.

WIOSNO CHYBA SOBIE W KULKI LECISZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzecia sprawa coś mi się chce, ale nie wiem co?! a żeby było śmiesznie na pewno nie ma tego w domu hahahaha... i w dodatku kolo południa albo rozkłada mnie spanie, albo chce mi głowę rozsadzić:(

Pozdrawiam Was i do jutra:P


wtorek, 5 marca 2013

Pierwsze badanko- pierwsze USG:)

Dziś miałam pierwszą wizytę u ginekologa:)

      Mój dzień zaczął się mała nerwówką. Zaczeło się głupim snem, później synek po otwarciu mojego oka zażyczył sobie żebym mu dmuchała bańki mydlane..
Wybrał sobie extra moment jak dziś był ograniczony czas...
Także standardowo mleko bajka ubieranie.. i czas na mamusie na biega prostowanie włosów ostatnie higieniczne zabiegi aaaaa i bym całkiem zapomniała o synka jedzeniu do przedszkola;/

Wybija godzina 7.50 więc zamykamy za sobą drzwi tym razem jedziemy autem do przedszkola..

Ufff synek odprowadzony ucalowany...

I stresik mama jedzie do lekarza najpierw po sasiadkę ( takie zabezpieczenie jakbym się nie dogadała)

W końcu zostaje wyczytana i wezwana... Panie bardzo sympatyczne. Miałam zmierzone ciśnienie, pobrana krew i siusiaki;) haha
I na koniec wizyta z Panią doktor... i tu szok. Jak żyje nie byłam u takiego lekarza...
Pozytywny szok. no ale nie będę tylko słodziła o lekarzu...

Dziś zobaczyłam naszego bąbelka naszego bobofrutka. Ma 5 mm. Na kolejna wizyte umówieni jesteśmy za 2 tygodnie. Wtedy mamy podejrzeć serduszko.

To moje pierwsze syknięcie się ze służbą zdrowia w Niemczech i jak narazie jestem bardzo zadowolona. Bardzo!


A dziś mogłam synkowi opowiedzieć o kropeczce w brzuszku jest bardzo tym ucieszony... Zadaje mnóstwo pytań i bardzo się cieszy:) Oby tak dalej...

poniedziałek, 4 marca 2013

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr....

Weekend weekend i po weekendzie. ..

Mąż w pracy, synek w przedszkolu i tydzień się zaczął ...

A weekend był naprawdę przyjemny i mogliśmy się nacieszyć pierwszym słoneczkiem i ciepłym wiaterkiem.. Było bardzo przyjemnie. 
Nie obyło się też bez łez mojego syncia, bo ciągle nie może przekonać się do rowerka bez bocznych kółek. Koniec końców musieliśmy mu znów zamontować boczne kółka. Ehhh





A tu pierwsze bazie wiec wiosna nadchodzi pełna parą!!!:)