środa, 15 maja 2013

Oj żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce...

Hahahah zanim napisałam to już wkleiłam posta.. super...

Nie było mnie już tu długo pora na poprawkę. niestety brak weny i spadek formy mnie dopadł.
Ale trzeba się w końcu wziąć za siebie.

Początek ciąży minął mi na męczarni z jedzeniem mdłościami- na szczęście do przeżycia. Ale także z zapasem mega energii. Teraz niestety gdzieś się ona ulatnia.. nie wiem czy to wina ciepła które już męczy i za długo się nie da wysiedzieć z moim brzuszkiem.

Mija 15 tydzień ciąży, a u mnie lekki brzuszek ledwo wydobywający się  :) ale staram sie nie narzekać na jego brak bo jak urośnie to będę marudzić ze za duży:P

A co się u nas działo...
Dzidziuś rośnie i rozwija się bardzo dobrze...

Adasiowi wypadł ząbek dokładnie dolna jedynka...
nauczył się też jeździć na rowerze:)

Mieliśmy również w naszej miejscowości Frohlingsfest



  Chyba to na tyle... Postaram się być już na bierząco:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz