środa, 26 czerwca 2013

Nowy nabytek:)

Ostatnio byłam na niewielkich poszukiwaniach dodatków dla dziecka. Nie ukrywam że wolałam poszukać czegoś na miejscu, niż zwozić wszystko z Polski, a potem znów tam wywozić.


I udało się. A oto nowe nabytki:
 Wanienka Bebe Jou ze stojakiem.

Jestem z niej baaardzo zadowolona. Odciążę na pewno kręgosłup.
Nie muszę jej dźwigać żeby zlać wodę, bo ma wężyk do spustu wody. I w wanience wbudowane pojemniczki na płyny do kąpieli oraz termometr:)





















I moja perełka. Sterylizator Aventa:)
 Nie sądziłam że uda mi się go mieć.. ale jednak.
Jestem bardzo zadowolona:)








Dzień za dniem mija i szykujemy się pomału do wyjazdu:) Dziecko moje dochodzi pomału do siebie. Dziś niespodziewanie dostał jeszcze krwotoku z nosa, i na widok krwi dostał takiej paniki że krzyczał jak poparzony. 
Sytuacje udało się  opanować i oby się już nie powtórzyła.

I jeszcze ostatnia nasza śmieszna sytuacja z synkiem:

Bawimy się... Nagle Adam dostrzegł spakowana torbę do wyjazdu.
- Mamo to wy się już napakowaliście???!!
-Tak, spakowaliśmy... Później dołoże tylko twoje i mamy buciki:)
-Czemu mi nie mówiłaś? Ide tez się napakować... 
- Hahaha synku... Spakować a nie napakować..
- aj mamo nie czepiaj się!! 

6 komentarzy:

  1. ja mam ten sam z aventu i jestem bardzo zadowolona zreszta avent sluzy nam od urodzenia Zoli wiec jestem mu wierna ;) A WANIENKA SUPCIO !

    NO TAK NIE MA TO JAK SIE NAPAKOWAC !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakbym mogła to wszystko chciałabym Aventa , ale z Adaśkiem używałam Lovi i tez były dobre ich produkty:)

      a synek to jakby mógł to juz dziś teraz by jechał tęskni mu się za rodzinka:(

      Usuń
    2. ja mam slabosc do aventu taka platoniczna haha

      oj biedactwo ...u na jakos nie ma takiej tesknoty moze to i dobrze !

      Usuń
  2. Ale zakupy! Super! Ja też kocham aventa, od smoczków poprzez szczotki do butelek. Nie kochałam laktatora tylko, bo skrzypiał!
    Adaś już napakowany?! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. O to już widzę że wszystko zaczynasz gromadzić,my jeszcze nic nie mamy

    OdpowiedzUsuń